Makijaż dzienny w kolorze zieleni- tutorial

Posted on 22:16 by

Witam Was moje kochane czytelniczki! Dzisiaj przygotowałam dla Was, coś czego już dawno nie widziałyście na moim blogu- tutorial. Wiem, że lubicie takie makijaże krok po kroku. Szczególnie takie, które możecie wykonać do pracy, na uczelnie czy na wypad z przyjaciółmi. Nie jest to make up zbyt wyzywający, ale rzuca się w oczy i zwraca uwagę innych. Nie każdy paraduje na co dzień w zielonych cieniach na powiekach ;) Dlatego dla niektórych może on być zbyt odważny- zdaję sobie z tego sprawę. Sama jestem osobą, która "na tygodniu" maluje się głównie matowymi beżami i brązami. Jednak wyskoczyłam w takim makijażu do galerii na zakupy i czułam się bardzo dobrze i nikt na mnie palcem nie pokazywał ;)

Rzęsy w tym makijażu są to rzęsy przedłużone metodą 2/3 do 1 wykonane przez moją koleżankę. 

Tymczasem zapraszam do zapoznania się z tutorialem :

1. Na oko nakładam bazę pod cienie do powiek. Łuk brwiowy podkreślam matową bielą. 

2.Załamanie powieki zaznaczam cieniami: na początku całe załamanie pokrywam ciepłym odcieniem zgaszonej moreli. Następnie powtarzam ten krok za pomocą zimnego brązu, ale dojeżdżam tylko do 2/3 załamania. Delikatnie zaznaczam tym samym brązem również zewnętrzny kącik dolnej powieki. Na dolną powiekę, wzdłuż linii rzęs, aplikuję ciemno zieloną kredkę i rozmazuję ją palcem.


3. Ciemno brązowym cieniem znowu zaznaczam załamanie powieki jednak robię to tylko w zewnętrznej części aby uzyskać głębie spojrzenia. Na wcześniej nałożoną kredkę na dolnej powiece, nakładam matowy, ciemno zielony cień do powiek. W ten sposób utrwalę kredkę i wyostrzę kolor.
Linię wodną zaznaczyłam tą samą kredką, którą wcześniej zaaplikowałam pod cień.


4. W wewnętrznym kąciku oka nałożyłam białą kredką. Zrobiłam to po to, aby błyszczący cień do powiek, który później tutaj wklepiemy, był bardziej widoczny i świetlisty. 2/3 górnej powieki pokryłam brązowym odcieniem z elementami błyszczących, fioletowych drobinek, których praktycznie w cale nie widać na oku. 


5. Wewnętrzny kącik oka rozświetliłam za pomocą błyszczącego, jasnego cienia w odcieniach zieleni. 1/3 powieki pokryłam zielonym cieniem. Na środek wklepałam piękny pigment w podobnym kolorze. Eyelinerem w odcieniu khaki zaznaczyłam linię górnych rzęs. Następnie nałożyłam dwie warstwy maskary. 



6. Usta pomalowałam matową pomadką, która rewelacyjnie pasuje do zielonych odcieni na moich powiekach. Kolor jest przybliżony do mojej naturalnej czerwieni warg. Swoją drogą to ostatnio mój ulubiony produkt do malowania ust na co dzień.


7. Oczywiście makijaż wykończyłam poprzez zaznaczenie policzków matowym bronzerem i różem, a na kości policzkowe i środkową część nosa wklepałam rozświetlacz.






Kosmetyki
podkład- Rimmel match perfection 101 ivory
puder sypki- Secret loose powder
korektor pod oczy- Loreal perfect match  nr 1 ivory
kredka do brwi- essence light brown
cień do brwi- Sigma
baza pod cienie- Kobo
kredka jako baza (biała)- NUX jumbo pencil milk
kredka zielona- Malu wilzkajal desioner nr 27
cienie- Golden Rose wet&dry 05, Inglot 412 pearl, 460 double sp, 409 double sp,341 matte, Sleek paletka ultra mattes
cień sypki- Golden Rose pearly loose eyeshadow nr 108
eyeliner w żelu- Catrice 040 sherlock&khaki holmes
tusz do rzęs- Wibo growing lashes
bronzer- Golden Rose mineral bronze powder nr 03
róż- Inglot AMC 55
rozświetlacz- Dior nude shimmer 001
pomadka (w kredce)- Golden Rose matte lipstick crayon nr 13



Mam nadzieję, że dzisiejszych look, tzw. face of the day, przypadł Wam do gustu :)
Buziaki :*
Tags :

7 komentarzy: Leave Your Comments

  1. Idealny do brązowej tęczówki!:) Bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny makijaż, choć kolory nie moje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się, chociaż nigdy nie sądziłam, że powiem to o makijażu w takich kolorach :) Nawet jakiś czas temu rzuciły mi się w oczy podobne cienie w jednej drogerii internetowej i teraz tak mnie natchnęłaś, żeby jednak się może na nie skusić.
    Nie wiem tylko czy to dobry pomysł na tą smutną jesień. Może lepiej takie kolory zostawić na wiosnę?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)