Przegląd rozświetlaczy (Highlighters)

Posted on 17:54 by
Jeszcze jakiś czas temu rozświetlacze owszem, można było kupić,ale nigdy nie były doceniane tak jak teraz. Ostatni szał na te kosmetyki sprawił, że chyba żadna z nas sobie nie wyobraża nie mieć rozświetlacza w swojej kosmetyczce. Powiem szczerze, że nadal szukam tego jedynego, ale udało mi się dostać takie, z których naprawdę jestem zadowolona.

Ich rolą jest uwypuklić te części twarzy, które chcemy podkreślić (bronzer "chowa" te które chcemy pomniejszyć, ukryć). Rozświetlacz położony na twarzy ma za zadanie odbić światło- naturalne bądź sztuczne. Nakładamy go na : szczyt kości policzkowych, wewnętrzny kącik oka, łuk brwiowy, środek nosa przez całą jego długość, tzw rynienkę nad ustami i delikatnie na brodę i środek czoła- jeżeli nie mamy problemu z przetłuszczaniem się cery w tych okolicach. Kiedy chcemy odsłonić dekolt dobrym pomysłem jest zaznaczenie obojczyków, za pomocą tego kosmetyku. W każdym razie makijażowi, bez użycia rozświetlacza, czegoś brakuje - blasku. Szczególnie jeżeli ktoś używa mocno matujących podkładów, warto uzupełnić całość delikatnym rozświetleniem aby look wyglądał naturalniej. A efekt jaki tworzy, szczególnie w słoneczny dzień, może być powalający :)

Przedstawię Wam ulubione rozświetlacze z mojego kuferka. Jedne używam na co dzień, inne zostawiam tylko na wyjątkowe okazje. Oto one:



1. Essence Soo glow! kremowy rozświetlacz nr 10



Dorwałam go oczywiście w naturze. Szukam efektu idealnej tafli wody na kościach policzkowych i pomyślałam, że konsystencja kremowa będzie dobrym wyborem. Nie zawiodłam się. Tworzy naprawdę ładne rozświetlenie. Kremowy z początku kosmetyk po nałożeniu na skórę zmienia się w pudrowy. Pięknie odbija światło i ładnie wtapia się w skórę, jednak trzeba uważać przy jego aplikacji, żeby delikatnie przechodził w połączeniu z różem lub bronzerem. Jeżeli nałożymy go niestarannie, może w widoczny sposób się odgraniczać od innych nałożonych na twarz kosmetyków,

Plusem jest też cena około 12 zł. Idealny na dzień, do każdego rodzaju urody i na każdą porę roku- daje perłowy połysk. Makijaż z jego użyciem (>KLIK<)



2. E.l.f. - All over cover stick spotlight -kremowy rozświetlacz w sztyfcie.



Hmm. To jest dla mnie kosmetyk zagadka. Może być stosowany do twarzy, oczu i ust. Jednak w moim przypadku ograniczyłam się tylko do rozświetlenia policzków dlatego, że ma właściwości delikatnie rozświetlające. Zbyt delikatne jak dla mnie, ale zawsze nakładam go kiedy chcę albo uzyskać bardzo naturalny efekt, albo kiedy chcę podbić rozświetlenie innego rozświetlacza. Najpierw nakładam ten z firmy e.l.f. , a następnie wklepuję w niego inny kosmetyk o konsystencji pudrowej. To sprawia, że ten "przykleja" się i jeszcze mocniej się błyszczy. Plusem na pewno jest niska cena.ok 10 zł oraz delikatnie owocowy zapach. Daje satynowy połysk. Polecam dla osób, które chcą stworzyć maksymalnie naturalny makijaż.

3. Makeup Revolution Goddess of Love - wypiekany rozświetlacz



Jeden z najnowszych moich nabytków. Od kiedy ujrzałam to cudne opakowanie wiedziałam, że muszę go mieć nawet jeżeli okazałby się kompletną klapą. Ale na szczęście tak nie jest. Bardzo go lubię, tym bardziej że można dopatrzyć się delikatnych jasno różowych odcieni ale pomimo to spokojnie będę go używała w porze zimowej. Na pewno minusem jest to, że jest dosyć zbity i przez to trzeba się napracować pędzelkiem, żeby uzyskać mocniejszy efekt, ale zdecydowanie warto :) Cena to tylko 25 zł, a zakupiłam go na stronie letsbeauty.pl Myślę, że to cudo powinna mieć każda z Was. Jest idealny na co dzień i śmiało można nałożyć więcej tego produktu w porze wieczorowej. Tutaj mój ostatni makijaż ( >KLIK< ) z użyciem wypiekanego serduszka :)

4. Golden Rose Terracotta Mineral Powder 05 - wypiekane duo bronzer + rozświetlacz



Ten kosmetyk mam już naprawdę długo i bardzo często go używam. Zarówno jednej jak i drugiej części. To jest niesamowite na jak długo starczają wypiekane kosmetyki. Ten mam już minimum 2 lata. Bronzer jest praktycznie matowy, a rozświetlacz daje piękną taflą na policzkach, dlatego idealnie pasuje do codziennego makijażu. Zawsze kiedy chcę aby efekt był maksymalny dodatkowo nakładam go na ten z firmy elf. Z racji tego, że jego poświata jest w kolorze jasnego złota, najlepszą porą na jego używanie jest wiosna, lato, także jesień. Ładnie komponuje się w opalenizną. Jestem wielką fanką kosmetyków firmy Golden Rose (szczególnie róży, bronzerów i eyelinerów) i ten nigdy mnie nie zawiódł. Cena to 25 zł za aż 12g produktu. Wadą jest na pewno bardzo liche opakowanie.

Tutaj możecie zobaczyc makijaż z jego użyciem (>KLIK<).



5. MeMeMe Shimer Stack Gold- prasowany puder rozświetlający



Kolejny z moich najnowszych zdobyczy. Zawsze chciałam wypróbować kosmetyki firmy MeMeMe. Wyglądają pięknie, mają świetne opakowania. Ten produkt również ma wiele zastosowań. Może być używany jako bronzer- ten odcień polecany szczególnie dla blondynek i jasnej karnacji, rozświetlacz- górna jego cześć, która w słońcu pięknie mieni się na złoto. Każdy z paseczków można również użyć jako cienie do powiek. W najbliższej przyszłości stworzę makijaż, w którym głównym produktem będzie właśnie ten kosmetyk. Jeżeli użyjemy tylko górnego, najjaśniejszego paseczka możemy go położyć na nasze policzki niezależnie od pory roku, a kiedy zmieszamy dwa lub trzy górne wówczas nasza opalona skóra w lecie będzie wyglądać promieniście, złociście i bardzo smacznie :)

Produkt zdecydowanie warty swojej ceny: 55 zł za 12g i można go znaleźc na letsbeauty.pl

6. Era mineral Radiance Luminizer Ardent 108 - sypki rozświetlacz mineralny

Zdecydowanie najbardziej błyszczący ze wszystkich, które tu przedstawiłam. Ma w sobie delikatne drobinki brokatu, ale wygląda naprawdę rewelacyjnie na skórze. Zdecydowany złoty odcień sprawia, że oczywiście pasuje przede wszystkim do opalonych karnacji, ale można znaleźć również inne odcienie tego produktu. Drobinki sprawiają, że skóra niesamowicie mieni się w słońcu i sztucznym świetle nocnego klubu :) Używam go tylko na specjalne okazje i tylko na kości policzkowe bo blask jest powalający i raczej zbyt mocny żeby rozświetlić czubek nosa lub łuk brwiowy. Jednak pomimo wszystko uwielbiam go. Cena 79 zł za 2g. Wysoka ale kupiłabym go drugi raz. Konsystencja sypka sprawia, że nawet osoba, która nie zna się na makijażu nie narobi sobie nim nieestetycznych plam.

Makijaż gdzie można go zobaczyć (>KLIK<)



Tags :

4 komentarze: Leave Your Comments

  1. Nie mam żadnego z nich, a moja kolekcja i tak jest ogromna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam rozświetlacze ;)ostatnimi czasy moim nr 1 jest Kobo

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładne makijaże :) ja mam rozświetlacz z wibo, ale chyba nie umiem go używać :/
    Malinowe Ciasteczka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)