Paleta szminek- DIY

Posted on 23:28 by
Dzisiaj tak dla odmiany nie mam dla Was makijażu, ale coś co planowałam zrobić i pokazać Wam od dawna. To moja paleta szminek DIY!

Bardzo denerwowało mnie to, że szminki zajmowały mi w kufrze mnóstwo miejsca (dwie szufladki). Poza tym malując klientki- musiałam przy nich otwierać każdą z szminek i sprawdzać jaki to kolor bo opakowania miały przeważnie takie same lub podobne. Poza tym, dziewczyny, nawet sobie niektóre z Was nie wyobrażają ile jest produktu w środku, kiedy wydaje nam się że to już koniec naszej pomadki i chcemy ją wyrzucić do kosza. A tymczasem w środku za pomocą szpatułki można "wygrzebać" prawie połowę tego co widać gołym okiem kiedy otwieramy i odkręcamy nową pomadkę. Czysty zysk ;) Kolejnym plusem jest to, że teraz gdy maluję, mogę przyłożyć paletkę i porównać każdy kolor szminki do urody,makijażu lub charakteru danej osoby :) To jest naprawdę super!

Pracochłonne ale warte tych paru godzin ;)



Sposób wykonania jest prosty :)

1. Kupujemy opakowania albo takie stworzone dla pomadek (np.firmy MAC ale wydatek jest spory..sama paleta kosztuje ok.80zł plus każdy wkład 20zł.) albo na ozdoby do paznokci/tipsy/wędkarskie. Ja kupiłam w sklepie dobrarada.pl takie na ozdoby do paznokci za ok. 4 zł za sztukę.



2. Bierzemy metalową łyżeczkę, kroimy część szminki (nie może być jej za dużo bo po rozpuszczeniu może się okazać, że łyżeczka jest za płytka i zacznie nam się wylewać bokami) i podgrzewamy nad ogniem- delikatnie, stopniowo, powoli, aby nie spalić produktu bo może zmienić kolor.


3. Zaraz po całkowitym rozpuszczeniu się szminki, bezpośrednio i ostrożnie przelewamy produkt do jednego z pojemniczków. Kroimy kolejną część i powtarzamy czynność. Następnie dolewamy rozpuszczoną porcję do pojemnika.


4. Czekamy aż zastygnie. Nie ruszamy wtedy pojemnikiem.
I gotowe :)

Łatwe nie?


Kremowe pomadki lepiej i szybciej się rozpuszczają niż matowe. "Tempe" pomadki bardzo szybko zastygają dlatego trzeba być zwinnym i szybciochem przelewać, inaczej całość będzie wyglądać mało estetycznie. Ja miałam taką jedną oporną z Inglota.. Dlatego moja paletka nie jest idealna ;(
No ale przecież niedługo będę je intensywnie używać więc i tak wszystkie zaczną wyglądać podobnie ;)

Jeżeli chcecie wiedzieć jaka pomadka jest w danym okienku, musicie sobie albo opisać skrótem pod spodem paletki lub zrobić to na osobnej kartce. (ja tak zrobiłam)



To wszystko wygląda bardzo niewinnie a jednak pomieściło aż 29 różnych pomadek! Niektóre się nie zmieściły w całości dlatego schowałam do szuflady na dolewkę, kiedy będę tego potrzebowała.

Konsystencja, odcień oraz efekt jaki dają dane szminki nie zmieniły się po podgrzaniu.

Wniosek jaki mi się nasuwa..: dlaczego mam tak mało róży??? I kolejny wniosek: muszę w takim razie wybrać się na zakupy ;)

To oczywiście nie są wszystkie pomadki jakie posiadam. Takie które mają piękne opakowania, z wyższej półki zostawiłam sobie bo aż żal byłoby przelewać je do takiego plastiku. Jednak cieszę się że w końcu widzę jakie mam kolory i że zwolniło mi się aż tyle miejsca w kufrze.

Wolę wspomnieć, że pamiętajcie, że to zabawa z ogniem więc zachowajcie ostrożność :D (gdyby tego bloga czytały jakieś młodsze osoby ;))


Dziewczyny stosujecie takie rozwiązania ? :)

Buziole.
Tags :

13 komentarzy: Leave Your Comments

  1. Kochana powinnaś to opatentować :) Genialny sposób - sama mam mnóstwo szminek, które wiecznie latają po całym domu, a jak przyjdzie co do czego to muszę się przebijać przez stos opakowań w szufladach. Myślę, że to też dobry sposób na końcówki pomadek, które możnaby wygrzebać patyczkiem i rozpuścić bez zbędnego marnotrawienia :) Super !

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam szminek i nie maluję ust, ale po tym poście mam ochotę posiadać taką paletkę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli maluje się też innych, to to jest super rozwiązanie. Na pewno taka paleta jest bardzo praktyczna. Jednak jeśli ja maluję jedynie swoje usta, a szminkę biorę ze sobą do pracy, żeby ją w ciągu dnia poprawić, to nie wiem czy targałabym taką paletę ze sobą ;). Chyba że te pojemniczki są wyciągane :).

    OdpowiedzUsuń
  4. dla wizazystow super sprawa, ja lubie cieszyc oko opakowaniem wiec szkoda byloby mi tak zrobic :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł, bardzo praktyczny :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny patent na stworzenie pięknej paletki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny pomysł, jedak ja wolę mieć w opakowaniach bo częto usta maluję w drodze więc wrzucam moje ulubione do torebki i maluję się w wolnej chwili

    OdpowiedzUsuń
  8. Musi to niezwykle usprawniać pracę z klientkami, świetny pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne rozwiązanie, zwłaszcza jeśli ktoś ma dużo szminek.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny pomysł. Idealnie sprawdzi się też gdy np. złamiemy szminkę ;)
    W tym pudełku na dodatki do paznokci pomadki prezentują się wspaniale :)

    www.to-i-owo-nietypowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. GENIALNY POMYSŁ! Naprawdę rewelacja. Zaraz tak zrobię ze szminkami, chociaż na wiosnę to używam głownie lip glossów(mój najukochańszy z Butterfly), ale nie wiem czy z nimi by ten sposób się sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)