Od kiedy jestem w ciąży i moja córeczka "zabiera" mi sporą część mojego krążenia, a przy okazji uciska na wątrobę, która dobrze wiemy służy do detoksykacji organizmu, moja skóra zaczęła się buntować. Nie jest trudno o wypryski, dziwne przebarwienia, "worki" pod oczami... i bladość cery. Najjaśniejsze podkłady są dla mnie zbyt ciemne, dlatego jeżeli polecacie jakieś "prawie białe" to chętnie poczytam :) Wracając do stanu mojej skóry. Nigdy nie miałam z nią większych problemów. Owszem zdarzały się jakieś niespodzianki, ale teraz to już przechodzi samą siebie. Szczególnie dokuczają mi sińce pod oczami i zaczerwienione powieki. Stwierdzam, że ciąża nie jest jedynym powodem. Chyba po prostu się starzeję ;) Prawie 24 lata zobowiązują :) Ale nie o tym...
Już w poprzednich postach wspominałam o kosmetykach MeMeMe. Postanowiłam sprawdzić, czy oprócz pięknych opakowaniach, mają coś więcej do zaoferowania. W oko wpadł mi korektor, w charakterystycznej postaci. Widziałam kiedyś podobny z firmy Bobbi Brown i stwierdziłam, że może to być ciekawy, tańszy zamiennik.
Kosmetyk składa się z dwóch części:- kremowy korektor- puder utrwalającyDodatkowo opakowanie zawiera małe, poręczne lusterko.
Korektor jest bardzo kremowy. Mój jest w odcieniu Buff i to na pewno był mój błąd, ponieważ jest on w odcieniu lekko żółtawym ( o czym oczywiście jest napisane na stronie int.), a przy mojej wspomnianej bladości na pewno kolor Taupe byłby lepszym wyborem. Jednak znalazłam na to sposób :)
Produktem tym możemy śmiało ukryć cienie pod oczami jak i wypryski. Jeżeli chodzi o te drugie, radzi sobie bardzo dobrze i tutaj jego kolor mi nie przeszkadza. Jeżeli chodzi o cienie, zawsze nakładam go pod oczami i na powieki, po czym delikatnie za pomocą Beauty Blendera pokrywam cały obszar cieniutką warstwą, niezbyt kryjącego podkładu Rimmel Match Perfection. To sprawia, że kolory idealnie się łączą przez co uzyskuje mocne krycie i idealny dla mojej cery odcień. Dopiero po tym zabiegu odkręcam słoiczek i małym, puszystym pędzelkiem (mój jest do blendowania) utrwalam korektor. Dzięki temu nie zbiera się on w zmarszczkach, które powoli ukazują się koło moich oczu :(
Same możecie zobaczyć, że efekt krycia jaki daje nam ten produkt jest rewelacyjny :)
Ważne jest jednak to, aby pamiętać, że w okolicach oczu należy koniecznie przypudrować korektor w celu utrwalenia. Nie chcemy, żeby nieestetycznie zbierał się w zmarszczkach czy załamaniu powieki. Ale tego wymaga praktycznie każdy kosmetyk o takich właściwościach.
Bardzo korzystna cena korektora 34 zł za 4,5g. zachęca do zakupu jeszcze bardziej.
Podsumowując:
+ cena
+ konsystencja
+ krycie
+ opakowanie (solidne, ładne i praktyczne)
+ wygląd
+ dostępność na stronie internetowej
+ bezzapachowy
+ 2 w 1 (korektor + puder utrwalający)
- bez utrwalenia może zebrać się w zmarszczkach i załamaniu w przypadku tłustych powiek
Ja swój dostałam ze sklepu Let's Beauty <KLIK> i tam właśnie możecie spotkać zarówno korektor jak i inne produkty firmy MeMeMe.
Mój makijaż z wykorzystaniem kosmetyków MeMeMe <Oliwka na powiekach>
u mnie zapewne też by się zbierał w załamaniach, nie mniej jednak krycie niesamowite :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim ... ale wzięłam kamuflaż z Catrice... ;))
OdpowiedzUsuń